Historia skutecznego odchudzania, sukces w odchudzaniu, czyli co mówią osoby, które skutecznie schudły


Historia sukcesu
Należę do osób z tzw. skłonnościami do tycia, co oznacza że moja waga okresowo rośnie lub spada, w zależności od tego na ile potrafię się pilnować z jedzeniem. Przetestowałam w swoim życiu prawie wszystkie diety, jakie mi wpadły do ręki lub zostały mi polecone przez znajomych z podobnymi problemami, dietetyków lub lekarzy. Efekty wprowadzania nowych diet były krótkotrwałe i zwykle prowadziły do zaburzeń łaknienia i spowolnienia przemiany materii. Wahania wagi z wiekiem były coraz większe i w konsekwencji w roku przybywało mi kilka kilogramów. W ten sposób w miarę upływu lat, przeszłam od rozmiaru 38 do rozmiaru 46.
Zbiegło się to z moimi problemami osobistymi, podczas których wystąpiło u mnie tzw. „zjadanie smutków” doprowadzające w efekcie końcowym moje ciało do monstrualnych rozmiarów. I tu nastąpił moment krytyczny, nigdy w życiu tyle nie ważyłam i tak okropnie nie wyglądałam! Dość tego – postanowiłam - nigdy więcej zakupów w tym okropnie dużym rozmiarze! Waga 82 kg, przy wzroście 163 cm była tym, co spowodowało ostateczne i radykalne postanowienie, żeby powalczyć z nadwagą i ponownie poczuć się sobą. Był to czas wprowadzania  100% ziół do odchudzania i utrzymania wagi. Właśnie w tych dwóch propozycjach, z którymi wyszła firma  do polskiego klienta, w ponad 50% dotkniętego otyłością, dostrzegam ogromną szansę dla siebie. Zaczęłam od stworzenia klubu wsparcia dla osób z nadwagą. Był to strzał w dziesiątkę, głównie dlatego, że w moim mieście od dawna brakowało grupy, która wspierałaby się wzajemnie, podczas zmagań z nadmiarem kilogramów. Po 100% ziół do kąpieli sięgnęłam natychmiast, gdy pojawiły się w sprzedaży, podobnie jak i inni członkowie klubu. Zaczęła się walka z otyłością na dobre. Pierwsza kąpiel w ziołach plus masaż dały dobry wynik w postaci ubytku 3 kg wagi. Trzy kolejne kąpiele spowodowały dalszy spadek wagi o 7,5 kg w ciągu 1,5 m-ca. Teraz dopiero nabrałam apetytu na dalsze odchudzanie. Automasaż balsamem , seria masaży limfatycznych, również na kremie do ciała na wyszczuplenie cellulit i rozstępy (10 zabiegów), do tego rower, aerobik, a także cała seria kosmetyków na twarz i szyję, które przy spadku wagi nie pozostały bez zmian. Żadnych diet, żadnego głodowania. Normalne odżywianie bez odmawiania sobie drobnych przyjemności. Jedyna, żelazna zasada wprowadzona to unikanie jedzenia po godzinie 19.00.
Na stałe do rozkładu dnia wprowadziłam też tzw. godzinkę na aktywność fizyczną (rower, ćwiczenia, szybki spacer). Cały czas traciłam na wadze. Po trzech miesiącach „przyjaźni” z ziołami do kąpieli, kremami  i moim nowym stylem życia, udało mi się pozbyć 13 kg i wraz z koleżankami z Klubu „Deko” obchodziłyśmy świętowanie ubytku ponad 10 % wagi ciała. Nabrałam dobrych nawyków żywieniowych oraz dbałości o swoją skórę i ciało, co spowodowało dalsze chudnięcie, już powolniejsze, ale skuteczne i coraz bardziej widoczne. Dopingowała mnie grupa wsparcia, rodzina oraz znajomi, którzy na każdym kroku podkreślali i zauważali pozytywne zmiany w moim wyglądzie. I tak udało mi się ponownie powrócić do rozmiaru 38. Nosimy z moimi córkami wspólne ciuchy, co jest mi bardzo na rękę, bo potrzebuję trochę czasu na uzupełnienie garderoby, która jest w całości do wymiany. Przez rok schudłam 18 kg i dalej pracuję nad sobą, bo chcę zejść do wagi 60 kg i utrzymać ją na stałe. Prowadzę Klub „Deko”, więc sporo wiem o zagrożeniach płynących z różnych stron na osoby mające skłonności do tycia. Mam całą gamę kosmetyków, które pozwalają zabezpieczyć moją skórę przed skutkami odchudzania. Po zioła już teraz sięgam raczej dla przyjemności i na wszelki wypadek, bo nie ma już odchudzania „ na leżąco” ale lepiej efektowi „jojo” wyjść naprzeciw niż dać się kolejny raz zaskoczyć. Waga 60 kg oznacza dla mnie, ubytek wagi ciała dokładnie przez rok o ok. 22 kg. Taka waga, przy mojej atletycznej budowie i w wieku 47 lat, będzie wagą wymarzoną i docelową. Taki wynik zamierzam utrzymać już na stałe. Czuję się świetnie, młodo, lekko i atrakcyjnie. Mam doskonałe wyniki badań lekarskich i komfort psychiczny, że jeśli coś będzie nie tak z moją wagą, to mam w zanadrzu kosmetyki  a przede wszystkim zioła 100%, które pozwolą w mig ten problem rozwiązać. Moją dewizą, podobnie jak i pozostałych członków klubu „Deco” jest następujące motto: „chudniemy, nie tracąc radości życia i zdrowia”. Polecam ten sposób, gdyż każdy inny np. w postaci drakońskiej diety nie daje trwałych efektów. Pozostaje mi tylko podziękować za tak trafioną ofertę kosmetyków do odchudzania i pielęgnacji odchudzanego ciała, czyli często niezbyt atrakcyjnego. Dzięki temu moje ciało nie przypomina ciała staruszki po znacznej utracie wagi (około 20 kg), a ciągle jeszcze jest dość atrakcyjne.
Życzę wszystkim, którzy zmagają się z problemami dużej nadwagi lub wręcz otyłości, podobnych sukcesów i proponuję podobne rozwiązania.
Pozdrawiam, Maria
P.S. Jeszcze jedno. Udało mi się głównie dlatego, że mam wspaniałą grupę wsparcia, przy klubie „Deco”. Razem jest łatwiej przejść przez najtrudniejsze chwile w tej często trudnej walce z własnym ciałem, pokusami i starymi nawykami. Samotnie podejmującym taką walkę udaje się schudnąć tylko w 2% bez efektu jojo. Warto tą statystykę wziąć pod uwagę i wkalkulować w nią swoją osobę
Blog Widget by LinkWithin

JESTEŚ NA DIECIE? JESTEŚ NA DIECIE DUKANA? PAMIĘTAJ O SWOJEJ SKÓRZE

JESTEŚ NA DIECIE? JESTEŚ NA DIECIE DUKANA? PAMIĘTAJ O SWOJEJ SKÓRZE
BEZ NADMIARU ROZCIĄGNIĘTEJ SKÓRY PO DIECIE